środa, 3 czerwca 2015

Tajlandia - Mae Hong Son


Kobiety  z długimi szyjami to była ostatnia rzecz na mojej liście, którą chciałam zobaczyć. W pobliżu Chiang Mai znajduje się sporo miejsc do których organizowane są wycieczki, w których mieszkają kobiety  z długimi  szyjami. Są to jednak miejsca sztucznie tworzone dla turystów aby zarobić pieniądze. Kobiety natomiast mieszkające tam nierzadko są zmuszane do tego aby takie obręcze nosić dostając za to jedynie niewielkie pieniądze.


Chcę dotrzeć do prawdziwej wioski gdzie dociera niewielu turystów słyszę, że taka wioska jest w pobliżu Mae hong son. Bez zastanowienia postanawiam tam jechać. Zaraz po festiwalu kwiatów ruszam na dworzec i kupuję bilet w obie strony aby uniknąć podobnych kłopotów jakie miałam kiedy byłam w Chiang Rai i nie było biletów powrotnych. 

Jadę nocnym autobusem. Chociaż na mapie odległość jest niewielka,  raptem 250  to podróż trwa ponad 8h ze względu na liczne kręte drogi. Siedzę koło księdza z Ekwadoru, który jest tutaj już od paru lat na misji. Trochę rozmawiamy i proponuje, żeby wysiąść wcześniej tam gdzie jest jego parafia ponieważ może wziąć samochód i zawieźć mnie do centrum miasta, które jest trochę oddalone od dworca. Zgadzam się. Rozmowę podsłuchały dwie siedzące za nami Niemki, które zapytały się czy też mogą skorzystać z podwiezienia. 

Wysiadamy, ksiądz pokazuje nam swoją parafię i ogród z drzewami na których rosły papaje. Bierze samochód i zawozi nas do centrum i zaprasza nas jutro na wycieczkę do chińskiej części Tajlandii, która graniczy z Birmą. Wow, rzadko się zdarza aby natrafić na tak uczynnego księdza!

Niemki idą w swoją stronę a ja w swoją. Chyba oprócz nas nie było żadnych innych turystów. Baza noclegowa dosyć dobra. Było dla mnie zaskoczeniem, że ceny za noclegi były stosunkowo wysokie w porównaniu z Chiang Mai. Raczej spodziewałabym się, że będzie odwrotnie i że zapłacę więcej w mieście gdzie jest sporo turystów niż gdzie ich nie ma prawie wcale. Miasto wyjątkowo spokojne w porównaniu z Chiang Mai.  Dosyć rozległe, z licznymi świątyniami buddyjskimi, z których najciekawsza była ta znajdująca się na wzniesieniu, z którego rozciągał się widok na całe miasto. Na szczyt prowadzi spora ilość schodów, więc jeżeli ktoś zamierza wdrapać się na samą górę to musi zaopatrzyć się w wodę.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz